| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Czesław Michniewicz w piątek 12 lutego obchodzi 51. urodziny. Przez lata kariery prowadził dziesięć klubów i młodzieżową reprezentację Polski. Teraz ma szansę świętować jako trener najbogatszego klubu w kraju.
Czesław Michniewicz jest w polskim futbolu od wielu lat. Najpierw czasy piłkarskie, potem dziesięć prowadzonych klubów i reprezentacja młodzieżowa do kompletu. Teraz piątkowy solenizant walczy o mistrzostwo Polski. Jako trener Legii Warszawa pierwszy raz w swojej karierze otrzymał do prowadzenia czołową drużynę, której jedynym celem są zwycięstwa.
Ważny dla Michniewicza był także 2006 rok, w którym trafił do Zagłębia Lubin. Tam do szkoleniowca przylgnęło kilka łatek. Przede wszystkim zdobył z Miedziowymi mistrzostwo Polski. Potem coraz więcej mówiło się o jego konfliktach z niektórymi zawodnikami. Pojawiły się rozmyślania czy nie jest to trener na intensywny rok, a potem potrzebne są zmiany. – Michniewicz to fajny facet, który ma tylko jedną wadę: za bardzo kocha media. I za to może go spotkać kara – oceniał szkoleniowca Robert Pietryszyn, ówczesny prezes Zagłębia.
Nieciecza mogła być przy okazji punktem zwrotnym dla Michniewicza. Szkoleniowiec prowadził wówczas rozmowy z Legią występującą w Lidze Mistrzów. Plotki mówiły o tym, że do lotu szykowano już helikopter, który miał dostarczyć trenera na Łazienkowską. Ostatecznie wygrała opcja z zatrudnieniem w stolicy Jacka Magiery.
– Klęski się zdarzają. Nikt ich nie uniknie. Dlatego czasem lepiej przegrać bitwę o swoje marzenia, niż zostać pokonanym, nie wiedząc, o co się walczyło – powiedział w przeszłości Michniewicz. Gdy rozstał się z Niecieczą, jego kariera poszła w innym kierunku. W 2017 roku szkoleniowiec został selekcjonerem młodzieżowej reprezentacji Polski. Skończyło się piękną przygodą i zżytą drużyną narodową, którą kraj dobrze wspominał po mistrzostwach Europy i meczach z Belgią oraz Włochami.